Religia w przedszkolu ma sens!

Religia w przedszkolu wpisuje się w tę pierwszą katechezę, której źródeł należałoby szukać w środowisku rodzinnym. Nie chodzi o nic innego jak ukazanie „w prostych słowach dobrego i troskliwego Ojca w niebie” (CT 35). Zajęcia mogą być twórcze i pełne dydaktycznej zabawy, a przy tym nie trwają długo. Sam byłem zaskoczony, jak wiele dzieci z tych zajęć wynoszą. Dzieci naprawdę nie są za małe, aby słuchać o Bogu. Nawet te bardzo małe są zdolne do poznania Boga, czego wręcz wzruszającym świadectwem jest Wspólnota Betlejem z Bielska Białej. Zastanawia mnie, że balet, judo, angielski, hiszpański, zajęcia ceramiczne czy zumba nie budzą wątpliwości. Kiedy jednak mówi się o religii w przedszkolu, startuje debata: czy ma sens? Czy dziecko nie jest za małe? Sypią się pytania. Ciekawe, że – zdaniem niektórych – na hiszpański nie są za małe, a na religię zdecydowanie tak.
Otóż we wczesnym dzieciństwie, kiedy mały człowiek rozwija się fizycznie i intelektualnie, możemy – a właściwie powinniśmy – pomóc mu odkryć tożsamość chrześcijańską. Dzieci są audytorium szczególnie uposażonym dzięki niewinności, otwartości i zdolnościom adaptacyjnym. Do tego zachęca nas Jan Paweł II w Catechesi Tradendae (zob. CT 36) Dzieci mogą wiele skorzystać, nie mając nic do stracenia, dlatego nie ulega wątpliwości, że religia w przedszkolu ma sens!
Skąd to wiem?Po prostu – byłem i widziałem! Nie wierzysz? Chodź i zobacz!

Al. Krzysztof Szczepkowski SAC

Dodaj komentarz